top of page

 Trzy Gracje - trzy młode kobiety, żadna się ze sobą nie zna, a zaraz mają się spotkać na niecodziennej sesji zdjęciowej. Każda z nich jest inna, nie tylko fizycznie, dzieli je również wiek czy język. Spotkanie trudne, na którym trzeba zapomnieć o kompleksach, przełamać wstyd a przede wszystkim swoją granicę intymności. Małe wynajęte studio fotograficzne, do którego wchodząc widzimy kartonowe czarne tło, a w rogu stół, na którym szybko stanęła wiśniówka. Dziewczyny poznają się, a alkohol okazał się dobrym pomocnikiem na przełamanie pierwszych lodów. Tak z początku nieśmiała rozbierana sesja, rozwinęła się w coraz to bardziej odważne pozy. Godziny szybko upłynęły, a efekty zaskoczyły bohaterki sesji. Przyznały się, że inaczej wyobrażały sobie swoje ciało. Modelki mimo, że widzą się codziennie w lustrze, to dopiero w towarzystwie innych kobiet nabrały większej pewności siebie. Mój dyplom malarski nazwałam „Trzy Gracje” ponieważ Gracja jest uosobieniem wdzięku i piękna. Obrazy są malarską interpretacją sesji zdjęciowej, sesji której towarzyszył rekwizyt – pończocha „kabaretka”, która stała się drugoplanową bohaterką

bottom of page